wtorek, 2 marca 2010

Zaplanuj marzenia



W sferze życia każdego człowieka jest dom, jako podstawa jego egzystencji. Nasze oczekiwania, co do rozwoju tego miejsca na ziemi są duże. I to jest dobre. Jednak nie wszystkim starcza środków na spełnienie marzeń z nim związanych. Dla wielu, coś takiego jak na przykład Inteligentny Dom na zawsze pozostanie w sferze marzeń. Czy dlatego, że na taki dom nie zasługują? NIE!!! Nie dlatego. Każdy z nas zasługuje na wszystko, o czym tylko zamarzy. Trzeba tylko umieć marzyć i realizować swoje marzenia.

Marzenia można, a nawet trzeba zaplanować. Tak, jak planujemy swoje życie.

Często nie słuchamy tego, co mówią inni ludzie. A warto słuchać. Ostatnio słuchałam wypowiedzi Bogusława Kaczyńskiego, który powiedział, że wprawdzie rzadko ale gdy czasem myśli o reinkarnacji, to wie, ze jeśli ona jest możliwa, to wybrałby sobie takie życie jakie ma teraz. Bo Tu i Teraz żyje dokładnie tak, jak sobie swoje życie wyreżyserował. Przypomniało mi to o niedawno zakupionej i nie do końca przeczytanej jeszcze książce, która mówi o takim reżyserowaniu własnego życia. Odkryłam już w jej opisie bardzo ważne zdanie: Kto reżyseruje Twoje życie? Dowiedz się, jak się upewnić, że tą osobą jesteś Ty sam i jak wielkie przyniesie Ci to korzyści. Często tak się dzieje, że jako "zwierzęta stadne" budujemy swoje życie z innymi ludźmi w mniejszym lub większym stopniu pozwalając by było one budowane na ich wzór. Podporządkujemy je do innych i pozwalamy by nasze własne potrzeby, pragnienia, zeszły na dalszy plan.

PRAWDZIWA HISTORIA
Basia, wyszła za mąż za Marka. Jego studia i kariera były tak ważne, że zrezygnowała z własnych, bez reszty oddając się pomocy dla realizacji kariery Marka i prowadzeniu domu. Wierzyła, że gdy Marek skończy studia ona będzie mogła kontynuować swoje studia. Ale przyszło na świat ich pierwsze dziecko. Marek umiejętnie przekonał Basię, że dla dobra dziecka powinna zostać w domu. Jako sprytny manipulator, zrobił to tak, że uznała to za swój własny wybór. Minęły lata i.... Marek zostawił Basię dla innej. Została z dzieckiem, marnymi alimentami, w małym mieszkanku, bez środków do życia, bez zawodu i z poczuciem straconych lat.

Karol po ślubie z Krystyną postanowił dać jej wszystko to, czego dotąd nie miała. Krystyna pracowała na etacie 8 godzin.. Karol na własny rachunek, od rana do późnej nocy. Dla niej postanowił stworzyć komfortowy dom. Co uczynił w trzy lata, do przyjścia na świat dziecka, z którym Krystyna pozostawała w domu przez 5 miesięcy. Tak było trzeba, by nie straciła swojego stanowiska asystentki burmistrza. W małym miasteczku gdzie mieszkali jest to bardzo dobra posada dla kobiety. Karol nadal pracował od rana do późnej nocy, na osiem godzin pracy Krystyny zatrudniali nianię do dziecka. Robił wszystko by ułatwić życie swojej żonie, która wciąż miała nowe potrzeby. Nic to, że nie ugotowała dla niego nigdy czegoś, co on lubił, (na pierogi ruskie jechał do swojej mamy, bo żona nie miała czasu lepić i lepsze były gotowce). Na zaspokojenie potrzeb żony (wyjazdy, wczasy itd) zaciągał nawet kredyty, o których nie wiedziała (nie chciała wiedzieć). Po 10 latach pracy od rana do późnej nocy zachorował z przepracowania i nie był już w stanie zaspakajać wszystkich potrzeb żony. Krystyna szybko znalazła innego mężczyznę, który "zaspakajał" jej potrzeby. Szybko okazało się, że to ona zaspakajała potrzeby nowego męża. Karol został sam.

Basia i Karol, dotąd nie realizowali swojego życia, lecz pozwalali realizowali je dla nich ich partnerzy. Inne były marzenia Basi i Karola. Tymczasem robili wszystko, by realizować marzenia Marka i Krystyny.
Zrozumieli to po latach. Oboje wiedzieli, że ich życie było dostosowane do potrzeb innych.
Spotkali się na jednym z kursów rozwoju osobistego, na których szukali odpowiedzi na pytania, co źle zrobili, że tyle stracili, co powinni robić by już nigdy nie stracić. Dziś są szczęśliwymi ludźmi realizującymi wspólne cele - reżyserują swoje życie razem, nie zapominając o swoich potrzebach.

Dlaczego tych dwoje ludzi spotkało się? Oboje nauczyli się planować swoje marzenia. Kontrolowali je, tworzyli wizje swojego partnera, życia, swojej pracy i celów. Poznali swój podstawowy cel, jakim była niezależność a nawet wolność finansowa. Tworzyli wizję swojego nowego życia. - razem. Ich wspólne marzenia i plany były tak silne, że najmniejsza myśl zwątpienia nie mogła ich zburzyć (nie pozwalali sobie na takie myśli). Ich marzenia miały tak wyraźny obraz, że musiały się zrealizować. Wyraźnie widzieli swoją nową drogę życia, z osobą myślącą, czującą, pragnącą tego samego. Dlatego musieli się spotkać. A kiedy to się stało, szybko poznali, że mają wspólną wizję swojej rodziny.
Synek Karola zamieszkał z nimi, jako brat synka Basi. Stało się to bardzo szybko. Poprzednia żona Karola, Krystyna już nie brała, lecz dawała - realizowała scenariusz życia swojego nowego partnera, w którym to scenariuszu nie wiele było miejsca dla synka Karola, obok jej dwójki bliźniaków i córki. Krystyna uznała, że synek jej i Karola będzie szczęśliwszym dzieckiem przy ojcu, z którym był bardzo związany. Tak wizja Karola stała się rzeczywistością. I co ważne. Karol nie pracuje już od rana do nocy. Dziś wspólnie z Basią żyją z dochodu pasywnego, a ich praca jest ich pasją, którą wspólnie realizują. Mają wspólne dzieci, dwie urocze córeczki, nauczyli swoje dzieci, (także synów z poprzednich małżeństw) miłości i przyjaźni. Stworzyli rodzinę o jakiej zawsze marzyli. A wszystko zaczęło się od zaplanowanych marzeń. których nic i nikt nie mógł im zburzyć.


Czy Ty pozwalasz by inni tworzyli scenariusz Twojego życia, czy też tworzysz go sam/a?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz